Przez długi czas miałam tylko głowę

10:00

Po wielu latach terapii mój terapeuta powiedział: "Eve, właśnie zdałem sobie sprawę z tego, że nigdy nie myślę o tobie jako o osobie, która ma ciało. Tak jakbyś miała tylko głowę." I nagle zdałam sobie sprawę, że ja również nie myślę o sobie jako o osobie, która ma ciało. Ono nie należało do mnie, zostało mi odebrane gwałtem i zniszczone. Nienawidziłam go.

Eve Ensler - autorka "Monologów waginy" - w rozmowie z Pauliną Reiter, Wysokie Obcasy nr 14 (823), 2015




Ja też przez długi czas miałam tylko głowę. Moje ciało istniało gdzieś obok, na jakiejś odrębnej, dalekiej planecie, do której nie miałam dostępu. Ja. I. Ciało. Równoważniki zdań oddzielone kropką - obcy byt, któremu codziennie przyglądałam się w lustrze z mieszaniną niepokoju i nabożnego lęku. Swoje istnienie sygnalizowało gorączką, bólem brzucha, nerwowym ściskiem narządów wewnętrznych. Wstydem.

Więc kiedy Hubert i Alina poprosili, żebym im coś namalowała, prawie od razu wiedziałam co to będzie. Od dawna chciałam się temu wstydowi przyjrzeć z dystansu, obnażyć go, rozłożyć na słowa, plamy, małe bezbronne części składowe, którym nie będę się bała spojrzeć w "oczy".

Wstyd. Moja zadra: kreski na gładkiej skórze brzucha, oberwane skórki wokół paznokci, nerwowe drżenie górnej wargi, metaliczny posmak krwi - pamiątki po tamtej kruchej dziewczynie, którą już nie jestem i którą nie przestałam przecież być. 

Eve mówi: "Kiedy kobieta jest wykorzystywana, bita, jej ciało staje się krajobrazem ... ziemi wyniszczonej przez ogień ... Co trzecia kobieta na ziemi jest ofiarą przemocy. Żyją w oderwaniu od ciała, od tego, co ono czuje, od instynktów". 

Autorka "Monologów waginy" opowiada przede wszystkim o kobietach kalekich, poszarpanych przez molestujących je ojców, braci, żołnierzy, m.in. o kongijskich ofiarach gwałtów wojennych, które potraciły kończyny i narządy płciowe i zamiast ciał mają żywe rany. Ogrom ich cierpienia jest dla mnie nie do pojęcia i nigdy pewnie nie zrozumiem, jak żyje się z taką przeszłością.  Nie każda przemoc musi być jednak tak jawna, odrażająca. Każde nadużycie - obelga, złe słowo, zbyt natarczywy dotyk - najmniejszy przejaw pogardy wobec ciała wrasta w nie, zamieniając je w pole walki, o którym zwięźle, ale trafnie pisze Kasia w swojej debiutanckiej "Persymonie" : 

Widząc się w lustrze, znów miałam ochotę zasłonić twarz. Czy ten wstyd staje się udziałem wszystkich młodych kobiet? Niewygodne, niedoskonale ciało, kanciaste lub zbyt miękkie, krótkie, długie, niedostatecznie wysklepione. Ciała, w których czujemy się dobrze, z pewnością nie doznają tego rodzaju niepokoju. Czy przestrzeń nas ogranicza - przestrzeń pełna ukrytych oczu i osądzających uwag? Skąd się bierze mój wstyd, wrośnięty głęboko w skórę jak cebulki włosów, niemożliwy do usunięcia, ciągle odrastający?

Katarzyna Maicher, "Persymona", Kraków 2013.

***
Obraz: akutsz.blogspot.com. Zdjęcie: Alina Plata


A skąd się bierze mój wstyd? Wiem tylko częściowo. Kiedyś kolekcjonowałam wspomnienia, szukałam wskazówek, histerycznie próbowałam zanalizować stan rzeczy. Może wydawało mi się, że jeśli skataloguję swoją przeszłość, porąbię ją na małe kawałki i przeżuję, to uda mi się nie tylko ją zrozumieć, ale i zmienić. Odczarować, oddziać, odłączyć od siebie i raz na zawsze przestać nią być.

Dopiero niedawno zrozumiałam, że tak się nie stanie. Że wszystkie te strachy i straszki, małe oślizgłe glizdy w żołądku, wspomnienia bezsennych nocy, trzask nerwowo zamykanych szafek, gwizd czajnika o 3 nad ranem, zimna posadzka pod stopami, echa dawnych kłótni - wszystko to  co było, jest i będzie - że to ze mną zostanie. Czasem szerzej otworzy oczy i będzie się na mnie gapić nieruchomo, świdrująco - jak goła żarówka. Ale jednocześnie przeszłość zarasta świeżą skórą, zabliźnia się i powoli otwierają się przede mną przestrzenie pogodnej akceptacji. Czasem nawet myślę, że się z tym moim wstydem oswoiłam, nauczyłam się z nim żyć. Przeczuwam kiedy nadchodzi. Oddycham z ulgą, gdy mija, i choć wiem, że wróci, ta myśl nie jest już tak przerażająca jak kiedyś.

Jestem swoim ciałem. Takim, jakie jest. Takim, jakie było. Takim, jakie będzie. 

You Might Also Like

0 komentarze

Like us on Facebook